Wiosenne narty w styczniu – piękny tydzień Narty Dzieciom 12 – 16 stycznia 2015 r.
Wiosenne narty w styczniu – piękny tydzień Narty Dzieciom 12 – 16 stycznia 2015 r.
W ubiegłym tygodniu gościliśmy w Puławach Górnych prawie 700 uczniów z 17 szkół. Jak zwykle przy ciepłej pogodzie część rodziców i nauczycieli miała wątpliwości co do sensu prowadzenia zajęć na stoku oraz warunków, w tym bezpieczeństwa. Że lód i te sprawy bo przecież padał deszcz i cały spadły w piątek śnieg się roztopił.
Tymczasem – my również nie byliśmy pewni pogody a sam pisałem w prognozie, że obawiam się zwłaszcza środy, czwartku i piątku – był to jeden z najpiękniejszych pod względem pogody tygodni naszego przedsięwzięcia. Po prostu wiosenne narty, tyle że nie w marcu ale w styczniu.
To była klasyczna sytuacja atmosferyczna, w której napływające z zachodu masy powietrza w wyżu alpejskim są suche w południowej Polsce a wilgotne w północnej – od szybko przemieszczających się atlantyckich niżów. Jednocześnie w Puławach Górnych wieje wiatr rymanowski, który z uwagi na niskie beskidzkie przełęcze nie nagrzewa się spływając z nich – tak jak ma to miejsce w wyższych górach.
Trudno w to uwierzyć ale warunki narciarskie, szczególnie na trasach dla początkujących były po prostu idealne. Na „bejbiku” w piątek były wręcz idealne. Jednocześnie było naprawdę ciepło i niemal bezwietrznie, mimo że wiatr aż huczał na szczycie Kiczery i w lasach Kiczerki. Każdy dzień tygodnia był inny. Wtorek – z pięknym, lazurowym niebem i bez jednej chmurki, środa – cieplejsza z wzrastającym zachmurzeniem. Czwartkowy ranek był mglisty i mokry po nocnych opadach śniegu i nawet na chwilę śnieg zaczął mięknąć wchłaniając wilgoć z powietrza. Ale zaraz rozpogodziło się, wiatr ustał nawet na szczytach, śnieg na powrót stężał i panował bajkowy spokój. Z kolei w piątek było niespokojnie i przewalała się mgła ale tylko do 10-tej. Później zrobiło się naprawdę bardzo ciepło i słonecznie.
Wydarzeniem piątku były super-profesjonalnie zorganizowane zajęcia saneczkowe przez Panią Gabrielę ze szkoły nr 5 w Krośnie – dla najmłodszych uczniów. Nie będę relacjonował opisowo – po prostu załączymy link do foto-relacji, którą Pani Gabriela również prowadziła.
Pięknej pogodzie towarzyszyła naprawdę ciężka praca wolontariuszy. Szczególnie we czwartek – kiedy przeważali najmłodsi uczniowie. Jak zwykle już się wydawało, że nie damy rady wszystkim podopiecznym – w sensie, że nie każdy zdobędzie podstawowe umiejętności – a jednak udało się i nawet ci uczniowie, którym szło najtrudniej zrobili wyraźne postępy. Oczywiście – największe po przerwie na posiłek.
Dziękujemy wolontariuszom: Justynie i Karolinie oraz Maćkowi, Tomkowi i Kubie, Arkowi oraz naszym chłopakom: Danielowi i Darkowi, Adamowi i Tobiaszowi.
Przy okazji tej relacji muszę napisać, że naszą trasę biegową odwiedziła p. Alicja Szczurek (żona biatlonisty Łukasza Szczurka) wraz z grupą dziewcząt z Iwonicza trenujących narciarstwo biegowe. Wpadły dosłownie na chwilę po szkole. Sam gdy wjechałem na górę byłem zaskoczony prawdziwie zimowym klimatem łącznie z zabielonymi drzewami na Skibcach i naprawdę solidną ilością naturalnego śniegu na szczycie Kiczery i na samej trasie biegowej. To było magiczne popołudnie.
Przyszły tydzień będzie trudniejszy pogodowo i równie wymagający pod względem liczby uczniów – trochę ponad 700. A w kolejnym wreszcie zacznie się normalna zima.